Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Lost Vampire Kingdom Strona Główna

Forum Lost Vampire Kingdom Strona Główna » Neverending Story » Opowieść o forumowiczach ( czyli o nas ) Idź do strony Poprzedni  1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 22:24, 19 Sie 2007
Kainit666
Uczeń Wampira

 
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka...


Kainit otrzymał telepatycznie rozpaczliwe wołanie Siaby. Nie miał jeszcze zbyt dużo siły, ale zawsze trzeba pomóc przyjaciółce w potrzebie. Szczególnie, jeśli jego kuzyn miał się z nią żenić. Wydobył z siebie resztkę mocy i użył najmocniejszego czaru uzdrawiającego jaki znał. Zadziałał. Chłopak zrzucił płaszcz i pobiegł w stronę zamku. Laukaz popatrzył tylko na niego zdziwiony i wzruszył ramionami. Wbiegł do komnaty dziadka i wykrzyczał mu, iż ich sprzymierzony kraj Atlandyta jest atakowany. Kain spojrzał na niego wzrokiem typu : - Idź się przebrać, ja wszystko załatwię.
Chłopak wybiegł z komnaty jak oparzony, po drodze wstępując po jakiś napój na energię.


Dziesięć minut później.

Kainit wraz z dziadkiem jechali na czarnych jak smoła koniach. Byli w ciemnych zbrojach z pentagramem na piersiach. W ręce trzymali identyczne złote miecze. Kain, jako iż był również następcą diabła miał na sobie czerwoną pelerynę ze złotym godłem piekła – mieczem wbitym w pentagram. Za nimi ciągnął się wielki oddział wampirów.
- Zaraz teleportujemy się do Atlantydy! – wrzasnęli jednocześnie Kain z Kainitem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:35, 19 Sie 2007
Siaba
Administrator

 
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Piekła Rodem


Siaba mierzyła się wzrokiem z posiadaczem jednego z kamieni. Nagle rozległy się krzyki radości. Przybyła odsiecz w postaci Kainita, Kaina i jego wojska. Siaba uśmiechnęła się ironicznie i powiedziała:
- Koniec zabawy dzieciaki
Machnęła lekko ręką w stronę przeciwnika uchylił się. Rozpoczęła się zażarta walka na miecze. Siaba była w swoim żywiole. Taniec śmierci. Cięła szybko i zręcznie. Gdzieś obok na opancerzonym koniu przemknął Kainit. Wyszczerzył się do niej wariacko i zabił jednym cięciem trójkę potępionych.
- Będzie grzechem jak oferuje ci miejsce za mną? - spytał z błyskiem szaleństwa w oczach. Odpowiedziała mu uśmiechem i zręcznie wskoczyła za niego. Jedną ręką trzymała się go w pasie, a drugą wymachiwała mieczem.
- Jest ich zbyt wielu - krzyknęła dziewczyna
- Zauważyłem wasza wysokość - warknął ironicznie
- Spotęguję toją moc o moją i kamienia, a ty zrób resztę
Skinął głową na znak zgody. Skupiła się i energia zaczęła przepływać z niej do Kainita. Jednocześnie cięła mieczem. Za mało mocy ... spadła z konia ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:48, 19 Sie 2007
Kainit666
Uczeń Wampira

 
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka...


Kainit nie zdążył jej złapać, wiedział, że zginie, chyba, że zrobi coś, czego zawsze mu zabraniano... Miał kilka sekund do namysłu... zrobi to....
- EXEVO GRAN MAS VIS! – wrzasnął, a potępieńcy zaczęli padać jak muchy. Zszedł z konia i wyczarował portal, wrzucił do niego Siabę, znalazła się w komnacie Kainita, na łóżku. Jak zauważył zostało kilku niedobitków, którymi zajmował się oddział jego poddanych i dziadek. Odszukał wzrokiem posiadacza kamienia, pogalopował tam na koniu i wbił mu miecz w tył głowy. Zabrał kamień z rzemyka i przekazał wojownikom wiadomość o odwrocie... Otworzył portal i po chwili z powrotem był w zamku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:57, 19 Sie 2007
Kainit666
Uczeń Wampira

 
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka...


Siaba jęknęła cicho i otworzyła oczy. Znajdowałą się w gustownie urządzonym pokoju godnym władcy. Obok niej siedział nie kto inny jak Kainit.
- O - zakpił - śpiąca królewna raczyła się obudzić
- Ile spałam ? - spytała szybko
- Kilka godzin.
- Masz kamień?
- Mam - uśmiechnął się zawadiacko i pokazał granatowy kamyk
Odetchnęła z ulgą i pomasowałą nadgarstki. Nagle wspomnienia zacząły napływać. Zobaczyła Kainita rzucającego zaklęcie tuż po wzmocnieniu jego mocy przez kamień z jej pierścionka. Poderwałą się i wydarłą:
- ZWARIOWAŁEŚ KAINIT? TO CIĘ ZABIĆ MOGŁO? JESTEŚ NIEPOWAŻNY CZY SZALONY?




Napisala to Siaba ale nie wchodzilo jej forum wiec wyslala mi to na GG.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 23:07, 19 Sie 2007
Kainit666
Uczeń Wampira

 
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka...


- Ja? Szalony. – odpowiedział spokojnie Kainit patrząc na nią znudzonym wzrokiem.
- No to wszystko wyjaśnia. Ech dzięki Bogu nic się nie stało, gdzie Laukaz? – zapytała dziewczyna.
- Zaraz będzie. – odpowiedział szybko Kainit i wyszedł z komnaty. Nie chciał tego mówić, ale ledwo stał na nogach. Uleczył sobie rany wierzchnie ale te w środku zostały. Wiedział, że miał krwotok wewnętrzny. Musiał iść do uzdrowiciela. Czuł, że za kilka minut może umrzeć poprzez tenże krwotok. Ledwo doczołgał się do komnaty szpitalnej. Przyjmował tam jego były nauczyciel ziołolecznictwa, znał się na rzeczy....


Tydzień później


Siaba, Laukaz, Kain, Levantos, Mia (matka Kainita), Lucyfer i uzdrowiciel stali nad łóżkiem Kainita.
- Chłopak wraca do siebie, za kilka minut powinien się obudzić...




A to juz moje


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 23:16, 19 Sie 2007
Siaba
Administrator

 
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Piekła Rodem


Kainit otworzył oczy i zobaczył nad sobą tłumek osób. Uśmiechnął się wymuszenie.
- Kainit - pisnęła Siaba i jego matka i rzuciły się na niego z płaczem
- Myślałam, że nigdy się nie obudzisz - szepnęła Siaba a z jej oczu popłynęła nowa fala łez - nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Gdyby coś ci się stało ... z mojej winy ...
- Spokojnie - mruknął wampir - Ile spałem ?
- Tydzień ...
Zapanowało milczenie. Wszyscy przyglądali się z niepokojem Kainitowi. Ten w końcu przerwał ciszę i spytał:
- Coś się działo w czasie kiedy byłem tu nieobecny myślami?
- Atakują miasta ... i wygrywają ... - szepnął Laukaz
- CO?
- Spokojnie - powiedziała stanowczo Siaba - Mają przewagę .. Musimy im odebrać te pieprzone kamienie za wszelką cenę - jej ręka instynktownie powędrowała do pierścionka
- Co one właściwie dają ? - spytała matka Kainita
- Ich posiadacz - powiedziała nekromantka - Może posługiwać się każdym rodzajem mocy ... Wzmocnionej mocy ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 23:47, 19 Sie 2007
Kainit666
Uczeń Wampira

 
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka...


Kainit pomyślał przez chwilę i zapytał: - Gdzie jest ten kamień, który zabrałem wtedy na najeździe na Atlantydę?
-Wkuto go w twój miecz, aby potęgował twoją siłę synu. – odpowiedział mu Lucyfer.
-Dobrze tato. Uzdrowicielu, daj mi eliksir na wzmocnienie. – odpowiedział Kainit i usiadł.
-Proszę, panie. – Medyk usłużnie przekazał mu fiolkę z napojem.

Jeden dzień potem.

Kainit jechał na koniu obok Lucyfera, Laukaza i Siaby. Kilka metrów za nimi Kain rozmawiał jednym żołnierzem a Levantos pytał wszystkich o tym co myślą od potępieńcach.
-Tato? Jak sądzisz, czy to dowódca zawsze ma kamień?
-Ta, jeszcze kilometr i będziemy na miejscu. Pomóż mi przyzwać demony. Mówisz do kobiet, ja do facetów, okay?
-Jasne.
Kainit wraz z ojcem przyzwali telepatycznie swoich poddanych..
Kilka minut potem z ośmiuset tysięcy wampirów i elfów zrobił się milion demonów, wampirów i elfów. Mieli zamiar odbijać wszystkie miasta, które przejęto...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:59, 20 Sie 2007
Siaba
Administrator

 
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Piekła Rodem


Siaba jechała dumnie wyprostowana na czarnym koniu nekromanckim. Po prawej ręce miała Kainita, po lewej Laukaza. Czarny kamień lśnił swoim blaskiem. Za dziewczyną jechało około trzech tysięcy uszłych z życiem nekromantów. Wszyscy pewni siebie i zdecydowanie zginąć w obronie tego w co wierzyli. Kainit ja zwykle uśmiechał się ironicznie. Napotkał wzrok Siaby i spytał:
- Co jest księżniczko ?
- Wiesz ... - szepnęła - Straciłam w kilka godzin całą rodzinę, wszystkich, którzy byli dla mnie wszystkim ... Nie mam po co walczyć ... - chciał jej przerwać ale uciszyła go podniesioną dłonią - Nekromanci i wampiry od milionów lat były w sojuszu ... - zamyśliła się - teraz ja jestem ich królową ... - spojrzała na niego smutno - nekromanci wspomogą cię Kainit ... Staniemy z tobą do walki
Kiwnął głową w podziękowaniu. Dziewczyna chwyciła go za rękę i odciągnęła kawałek na bok. Spojrzała mu głęboko w oczy:
- Oddaje ich chwilowo pod twoje dowództwo - szepnęła
- Ale ...
- Ja muszę was opuścić.
- Nie możesz tego zrobić. Nie teraz!
- Posłuchaj mnie - w jej głosie rozbrzmiały groźne nuty - Wiem gdzie jest zaginiony kamień ... A przynajmniej domyślam się ...
- Idę z tobą - powiedział od razu
- Nie. Ty jesteś potrzebny tutaj. jesteś najlepszym dowódcą jakiego kiedykolwiek spotkałam. Jesteś im potrzebny - wskazała na wojsko - Poza tym masz kamień. Musisz zostać. Dam sobie radę. Nekromanci stworzą wojsko nieumarłych. Dacie radę...
Zrezygnowany kiwnął głową. Siaba puściła mu oczko i pojechała poinstruować swój oddział po czym bez zbędnych pożenan z kimkolwiek puściła się galopem w przeciwną stronę.
- Siaba - krzyknął za nią Laukaz, ale dziewczyna go nie usłyszała.
Zaczęli zbliżać się do jednego ze zdobytych przez przeklętych miast. Kainit stanął przed żołnierzami i krzyknął:
- NADSZEDŁ CZAS ZEMSTY. MOŻE KIEDYŚ BĘDZIE TAKA CHWILA KIEDY BĘDZIEMY ZMUSZENI ZŁOŻYĆ BROŃ I ZDRADZIĆ NASZYCH DRUHÓW. ALE TO NIE JEST TA CHWILA. MOŻE KIEDYŚ PRZYJDZIE CHWILA ZWĄTPIENIA ALE NIE DZISIAJ! ŻOŁNIERZE! WYPEŁNIJCIE PRZYSIĘGĘ DANĄ WŁADCY!
Odpowiedział mu ryk wojska. Odwrócił swojego konia zaczerpnął głęboko powietrza i wyszeptał do siebie:
- Zabawę czas zacząć ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Opowieść o forumowiczach ( czyli o nas )
  Forum Lost Vampire Kingdom Strona Główna » Neverending Story
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 2  
Idź do strony Poprzedni  1, 2
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin